środa, 15 sierpnia 2018

MALINOWY PEELING CUKROWY - Naturalme

Witajcie Kochani!
Wreszcie mamy środę i to w dodatku wolną z czego bardzo się cieszę bo przynajmniej mogę sobie spokojnie zrobić zdjęcia na bloga. Przyznam się szczerze że kiedyś sobie nie wyobrażałam pisać posty inaczej niż na komputerze, a teraz? Leżę sobie wygodnie na łóżku w swojej sypialni, włączony mam telefon i za pomocą opcji dyktowania robię dla was ten wpis :) nie ukrywam że odkąd nauczyłam się w ten sposób opisywać kosmetyki to dużo szybciej mi to idzie i znacznie więcej oszczędzam czasu. Jedyny minus takiego pisania jest to że trzeba sprawdzać słowa ponieważ czasami słownik sam je zmienia, a cała reszta to same plusy i oczywiście wygoda. Czuję się tak jakbym stała przed wami i opowiadała wam o danym produkcie.
Dzisiaj mam dla was kolejny peeling który zużyłam już jakiś czas temu. Kosmetyki od NaturalMe znam już od dawna, a peeling nie jest pierwszym produktem który miałam okazję wypróbować. Wcześniej na Instagramie robiłam wam krótkie mini recenzje dwóch olejów, które kupiłam na promocji w SuperPharm. Osoba taka jak ja która jest maniakiem wszelkiego rodzaju peelingów wobec takich naturalnych jak ten nie może przejść obojętnie. Kiedyś miałam tak że zadowoliłam się tak naprawdę każdym peelingiem pod warunkiem że nie robił krzywdy, mając nieco większe doświadczenie na przestrzeni lat poprzeczkę wstawiam już bardziej wysoko.
Samo opakowanie to słoiczek wykonany z ciemnego i grubego szkła. szata graficzna jest również przyjemna dla oka, estetyczna i przejrzysta. Musicie przyznać że wizualnie sam peeling wygląda naprawdę bardzo apetycznie, niczym jakiś świeżo zrobiony mus malinowy. Zapach obłędny i są to prawdziwe w maliny! Konsystencja jest zbita ale z łatwością nabiera się ją dłońmi. Pod wpływem ciepła rąk robi się bardziej plastyczna. peeling jest cukrowy więc spokojnie osoby z bardziej wrażliwą skórą mogą go używać. Jeżeli chodzi o jego działanie, a dokładniej o złuszczenie martwego naskórka to peeling w tej kategori radzi sobie naprawdę bardzo dobrze. Jego moc zdzierania zaliczyłabym do kategorii średniej, ponieważ nie jest to mocny i ostry zdzierak, a jednocześnie do tych delikatnych też nie można go zaliczyć. Natomiast jeżeli lubicie mocniejsze zdzieraki tak jak ja to warto taki peeling wykonać na sucho. Podczas masażu i pod wpływem ciepła skóry naszego ciała wyraźnie czuć uwalniające się oleje peelingu. Przy masażu na sucho drobinki cukru w znacznie wolniej się rozpuszczają dzięki czemu taki masaż możemy wykonywać dłużej, natomiast jeśli będziecie wykonywać go na wilgotnej skórze to rozpuszczą się znacznie szybciej. Peeling nie tylko złuszcza martwy naskórek, a jednocześnie bardzo fajnie odżywia i nawilża skórę. Nie pozostawia tłustej lepiącej się warstwy tylko taką delikatną ochronną, która całkowicie się wchłania pozostawiając skórę miękką i bardzo przyjemną w dotyku. Ogólnie jest to bardzo dobry peeling który fajnie wpływa na poprawę wyglądu skóry, pięknie pachnie i dobrze działa.
Skład: Sugar, Butyrospermum Parkii Butter, Argania Spinosa Kernel Oil, Cocos Nucifera Oil, Cera Alba, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Parfum, Rubus Idaeus Seed Powder.

86 komentarzy:

  1. Uwielbiam peelingi, a ten z przyjemnością zakupię i skład bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  2. Malinowe peelingi to jest to ;) Ja używam teraz malinowego do ust i jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  3. O taki sposobie tworzenia postów jeszcze nie słyszałam. Zaintrygowałaś mnie. :) Peeling wygląda bardzo wakacyjnie, jak sorbet malinowy. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja czasami mam niezłe przeboje z moim słownikiem i wychodza takie kwiatki, że szok :)
    A co do peelingu to już się w nim zakochałam... Kolorek cudny, a skoro zapach ma taki naturalnie malinowy to już wiem, że muszę go mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda bardzo apetycznie, chcę go :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym wypróbować coś z tej marki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mi przypasowała ta marka. Mam wiele produktów i wszystkie dobrze się sprawdzają. peeling mam pomarańczowy, który uwielbiam. A na ten malinowy też na pewno wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie wygląda, jak jakiś mus :D. Uwielbiam takie produkty, a jak jeszcze pachnie prawdziwymi malinami, kupił mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  9. to zdjęcie gdzie peeling jest na łyżeczce,to mam ochotę go prosto do buzi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha mozesz spróbować chyba wszystko jadalne ma :D

      Usuń
  10. Fajny masz sposób na tworzenie wpisów :D
    Peeling ma świetną konsystencję. Na tej łyżeczce przypomina mi sorbet malinowy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. na przed ostatnim zdjęciu wygląda trochę jak koktajl owocowy

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam wersję pomarańczową, bałam się, że malina może być chemiczna - jak widzę niesłusznie;) ale nie wiem, kiedy po niego sięgnę, w tym tygodniu skończę kokoska od Ciebie,a otwarty też mam śliwkowy z ministerstwa mydła :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Cukrowy i malinowy jednocześnie.. SUPER!

    OdpowiedzUsuń
  14. zaskoczylas mnie tym nagrywaniem .. :D w zyciu bym o tym nie pomyslala! a.. i kocham wszystko co malinka

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię peelingi cukrowe :)a w dni wolne też lubię zaplanować posty i porobić do nich zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja chyba nie mogłabym tak tworzyć posta zawsze gdy piszę gonią koło mnie dzieciaki i robią duży hałas więc na pewno nie mogłabym się skupić :D piling wygląda tak ładnie i apetycznie że po prostu chce się go mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam peelingi cukrowe, a połączony z malinami pewnie tworzy mieszankę wybuchową <3

    OdpowiedzUsuń
  18. faktycznie wygląda jak swieży mus malinowy :D chętnie bym go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Niezły sposób na pisanie postów :D Muszę wypróbować :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Wygląda tak wspoaniale, że ma się go ochotę zjeść. Ja mam wersję kawową ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. jestem pewna ze bym sie z nim polubila

    OdpowiedzUsuń
  22. Peeling wygląda znakomicie i jeszcze ten skład <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Wypróbowałabym go z ciekawości na zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ja bym to zjadła:D nie ma bata xd

    OdpowiedzUsuń
  25. cudownie wygląda ten peeling, i fajnie, że nie zostawia tłustej warstwy

    OdpowiedzUsuń
  26. kategoria średnia to już bardzo fajna kategoria w zdzieraniu:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wygląda obłędnie, wszystko inne jest przez to wrażenie przyćmione :/

    OdpowiedzUsuń
  28. Oj chyba byśmy się polubili 😀 na pewno zerkne na niego podczas wizyty w superpharm ☺

    OdpowiedzUsuń
  29. Skoro nie pozostawia tłustej lepiącej się warstwy, to mogłabym
    go przetestować, zwłaszcza że ma taki obłędny zapach:).

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetnie wygląda! Na pewno kiedyś się z nim zapoznam <3

    OdpowiedzUsuń
  31. coś dla mnie, lubię peelingi cukrowe:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Wygląda naprawdę fajnie :D Zaciekawił mnie, ale malina go niestety wyklucza, bo nie znoszę tego zapachu w kosmetykach. Za każdym razem jestem zawiedziona, gdy trafia do mnie co malinowego.

    OdpowiedzUsuń
  33. jak ja lubię takie kosmetyki, muszę koniecznie wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Brzmi bardzo zachęcająco 😊 mnie w zupełności wystarczy takie średnie działanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi w sumie też bo Peeling robię co drugi dzień :)

      Usuń
  35. Ojjjacie, jaka soczysta konsystencja! :D ❤❤
    No i nie wiedziałam, że opowiadasz nam posty :DD ❤

    OdpowiedzUsuń
  36. Ołłłł jeeeeeee....! Pamiętałam ale powstrzymałam się od zaglądania, bo sama testowałam peeling i nie chciałam sobie robić zamętu w głowie. Recenzja u mnie już jest :-D no ale peeling u mnie jakoś średnio się sprawdził.. jakoś za bardzo tłusty. Ale ciekawi mnie jedno.. bo ja mam plastikowe opakowanie :-D czyżby zmienili? to może i peeling też jakoś nie taki sam jak u Ciebie ;-)

    OdpowiedzUsuń

PROSZĘ - NIE SPAMUJ!! TRAFIĘ DO CIEBIE, TO NIE JEST MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ, JEŚLI W KOMENTARZU UMIEŚCISZ JAKIKOLWIEK LINK Z PEWNOŚCIĄ TRAFI ON DO SPAMU. JA SZANUJĘ CIEBIE, A TY USZANUJ MNIE!