piątek, 24 sierpnia 2018

Love Your Body - słodki kokos & aromatyczna kawa

Witajcie Robaczki :)
Piątunio! Chyba ulubiony dzień tygodnia dla każdej osoby pracującej. Przedostatni weekend wakacji więc pewnie dużo z was niekoniecznie będzie zadowolonych, rodzice z tego względu że wiąże się to z kosztami wyprawek szkolnych, a młodzi bo trzeba wrócić do nauki. Dziś mam dla was kolejne peelingi z Love Your Body tym razem w wersji słodkiego kokosa i aromatycznej kawy. Poprzednio mogliście poczytać o soczystej truskawce.

Jak sprawdziły się dwa pozistałe? Zacznijmy może od tego że oba peelingi podobnie jak i trzecia wersja mają dokładnie taki sam skład, a największe różnice między nimi to tak naprawdę zapach.

SKŁAD: Coffea Robusta Seed Powder, Sucrose, Sodium Chloride, Theobroma Cacao Seed Powder, Elaeis Guineensis Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Parfum.
Słodki kokos pod kątem zapachu chyba najbardziej przypadł mi do gustu z wszystkich trzech wersji. Jest słodki i otulający, a jednocześnie nie jest mdły. Świetnie komponuje się z aromatem kawy i takie połączenie bardzo mi odpowiada. Sam peeling w sobie jest dosyć sypki, chociaż nieco bardziej wilgotny i mocniej nasiąknięty olejami niż truskawka. Dzięki czemu dużo łatwiej przebiega jego aplikacja bo i jego przyczepność do skóry jest lepsza. Często to powtarzam ale warto masaż za pomocą peelingu wykonywać okrężnymi ruchami, kierując się od dołu w stronę serca, w taki sposób poprawicie sobie krążenie i tak powinno się zawsze robić. Peeling świetnie złuszcza martwy naskórek, sprawiając że skóra po jego użyciu jest niesamowicie miękka i przyjemna w dotyku. Otula skórę pięknym i słodkim aromatem, który zostaje z nami jeszcze przez jakiś czas. Dodatkowo dzięki zawartym olejom przyjemnie i delikatnie nawilża skórę.
Aromatyczna kawa pachnie równie słodko i przyjemnie, kojarzy mi się trochę z cukierkami kopiko albo dobrze posłodzoną kawą. Gdzieś tam w tle delikatnie wyczuwam aromat kakao, które przyjemnie dopełnia całość. Jego postać jest również mokro-sypka. Jeśli chodzi o działanie to jest identyczne jak w przypadku słodkiego kokosa. Dobrze złuszcza, wygładza i delikatnie nawilża skórę. W dodatku jest również wydajny nawet dla mnie. Ogólnie peelingi kawowe mają to do siebie że wystarczają na dłużej, ponieważ mielone ziarna kawy nie rozpuszczają się w wodzie. Tutaj dodatkowo są łatwo dostępne i tanie, a sam skład jest czysty i naturalny.

67 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa tych peelingów. Na piczątku bardziej mnie przyciągała kawa, ale chyba teraz bym się skłaniała bardziej do kokosa. Mniej słodki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Które byś nie wybrała to i tak każdy kto ciekawą Natomiast są dodatkowo wzbogacone w aromaty

      Usuń
  2. Wersja kokosowa brzmi bardzo fajnie i zdecydowanie najmocniej kusi mnie ze wszystkich dostępnych opcji. Bardzo lubię kawowe peelingi, więc pewnie na tą markę też przyjdzie pora :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak naprawdę wersja Kokosowa najbardziej przypadło mi do gustu :)

      Usuń
  3. Chyba jestem jedyną blogerką, która nigdy nie robiła kawowego peelingu. Nawet samodzielnie robionego. Bo nie lubię kawy, nikt w domu jej nie pija, więc nawet nie mamy fusów :-) I nie przepadam za zapachem kawy. :-)
    Ale fajne może być połączenie tego zapachu z innymi dla osób, które lubią kawę. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najbardziej lubię peelingi cukrowe ale jestem taki maniakiem że uwielbiam sobie urozmaicać :)

      Usuń
  4. uwielbiam peelingi a te kawowe wprost kocham.. Są przecudne

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam je u mnie i muszę się wybrać na zakupy. I wiem już na który się skuszę skoro mówisz że najfajniejszy😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Cukierki Kopiko kojarzę i bardzo je lubię, jednak nie mogę ich ostatnio znaleźć w sklepie. Jeżeli chodzi o mnie i jakiekolwiek peelingi, to sama robię sobie taki z kawy :D I nie pachnie jak cukierek :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Prędzej zdecydowałabym się na kawę niż kokos, ale ogólnie to wolę peelingi w standardowych tubkach bądź słoikach;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oba warianty zapachowe trafiają w mój gust. Na razie stawiam jednak na domowy peeling kawowy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mi pewnie tez kokos najbardziej przypadl do gustu :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Też zauważyłaś tą "inspirację"? Ordynarnie jedni od drugich zerżnęli.. ciekawe kto był pierwszy. :D

      Usuń
    2. Moim zdaniem jedynie co mają wspólnego to pspierowe opakowanie, szata graficzna jest inna. Takie samo ma Achae, body care i kilka innych marek :) boody boom ma okrągłe etykiety i zupełnie inną grafikę.

      Usuń
  11. miałam oba te peelingi - przyjemniaczki, lubię kawowe

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo mnie zaciekawiły. Lubię peelingi, a ten kokos na pewno przypadnie mi do gustu 😊

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja swojej truskawki jeszcze nie otwierałam, ostatnio skończyłam peeling od Ciebie i stosuję peeling z MDM <33. Kokos mi się bardzo podoba, mogłabym bardzo mocno polubić za nie mdły zapach :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Chętnie spróbuje .Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię peeligi kawowe <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Mmmm.. kokos i kawa - te zapachy z pewnością by mi się spodobały. <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie lubię kawowych, głównie przez zapach jaki na mojej skórze zostawiają :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Myślałam że jak kawę pijesz to lubisZ

      Usuń
  18. Bardzo chętnie bym spróbowała u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Szczerze powiem, że peeling kawowy używałam tylko taki samodzielnie zrobiony ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wersje kawową miałam i się spisała ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kusisz :D Tym bardziej, że rzuciłam picie kawy :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam i nie używałam, ale kokosowe produkty uwielbiam. Z przyjemnością sprawdzę te produkty na sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kokos bym pokochała! Z tej firmy akurat peelingów nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Właśnie mam zamiar zamówić sobie te peelingi. Ostatnio używałam z Body Boom tych małych żeby sprawdzić działanie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie wiedziałam że można poprawić sobie krążenie takim masażem to bardzo ciekawe! :) pilingi uwielbiam swego czasu lubiłam robić piling z kawy teraz mam trochę lenia i kupuję :) wersja kokosowa bardziej mnie kusi :) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. używałam kawowy, świetny zapach i działanie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kawwa najlepsza:) sama nazawaa mowi wiele heh

    OdpowiedzUsuń
  28. ja zuzylam wszystkie swoje peelingi zostal mi tylko zel peelingujacy ale nie lubie go wiec mecze strasznie, natomiast chyba kupie znowu rekawice peelingujaca

    OdpowiedzUsuń
  29. Kawy nie lubię ale kokosa mogłabym wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

PROSZĘ - NIE SPAMUJ!! TRAFIĘ DO CIEBIE, TO NIE JEST MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ, JEŚLI W KOMENTARZU UMIEŚCISZ JAKIKOLWIEK LINK Z PEWNOŚCIĄ TRAFI ON DO SPAMU. JA SZANUJĘ CIEBIE, A TY USZANUJ MNIE!